Gronkiewicz-Waltz straszy Kaczyńskim. "Jeśli Rafał wygra..."
Ostatnie sondaże nie pozostawiają złudzeń – Rafał Trzaskowski i Andrzej Duda idą łeb w łeb, a ostateczny wynik wyborczy nie jest łatwy do przewidzenia. Najnowszy sondaż Estymator dla DoRzeczy.pl potwierdza, że między oboma kandydatami różnica jest minimalna. Z badania wynika, że w II turze wyborów Andrzej Duda pokonałby kandydata Koalicji Obywatelskiej uzyskując 50,9 proc. głosów, podczas gdy Rafał Trzaskowski mógłby liczyć na 49,1 proc. głosów (-0,2)
"Jeśli Rafał wygra, PiS będzie doszukiwało się mnóstwa powodów, żeby unieważnić jego zwycięstwo" – mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z portalem interia.pl.
Była prezydent Warszawy powiedziała, że po ogłoszeniu wyników należy zwrócić uwagę na liczbę nieważnych głosów. Przypomnijmy, że podczas wyborów do Senatu w 2019 r. partia rządząca zgłaszała protesty w związku z liczbą nieważnych głosów w niektórych okręgach. "Sądzę, że PiS gładko władzy nie odda" – podkreśla.
W dalszej części rozmowy Gronkiewicz-Waltz stwierdziła, że kandydat KO byłby w pełni niezależnym prezydentem. "Rafał Trzaskowski zawsze był niezależny. To kwestia charakteru" – stwierdziła.